Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Często słyszę że na makaron łowi się spore sztuki.Lecz jak przygotować taki makaron tzn. gotować go z jakimś zapachem czy taki zwykły poprostu??mieliście już jakieś efekty??Podzielcie się spostrzeżeniami.
Ulubiona metoda: Spławik i feeder
Pomógł: 37 razy Posty: 1142 Otrzymał 101 piw(a) Skąd: Złocieniec / Szczecin
Wysłany: Wto Cze 19, 2007 12:49
Ja kiedyś, gdy wybierałem się na leszcze to używałem właśnie makaronu jako zanęty. Makaron to koszt ok 1,00 - 1,40 (falbanki). Całe opakowanie wsypałem no garnka i dorzuciłem 4ząbki roztartego czosnku. Efekt z tego co pamiętam był dobry Pamiętajmy by czosnku nie dodawać zbyt wcześnie do gotowania, bo straci zapach
I mnie się obiło o uszy, że makaron to świetna przynęta właśnie na leszcza. Nigdy ani ja ani nikt z moich kumpli na tę przynętę nie łowił więc z autopsji jej nie znam.
Co do przyżądzenia to pewnie tak jak wspomina Grzegorz, można dodać również inne dodatki jak cukier waniliowy czy miód albo jakiś atraktor.
Gotować to radziłbym tak aby nie był za miękki bo będzie się rozwalał na haku aż wreszcie spadnie.
_________________
zanderek
Pomógł: 15 razy Wiek: 51 Posty: 837 Otrzymał 18 piw(a) Skąd: z ?
Wysłany: Wto Cze 19, 2007 15:15
Kiedy jeszcze dosyć sporo wędkowałem innymi metodami niż spinning to bardzo często na zbiorniku Rożnowskim używałem jako przynęty na Leszcze właśnie makaronu gwiazdki.
Muszę przyznać że wyniki były bardzo dobre.
Co do zapachów to wtedy stosowałem wanilie i czosnek.
Co do gotowania to dochodziłem do właściwej twardości metodą prób i błędów ale najlepiej było jak makaron był pół twardy bo wtedy nie spadał przy zarzucaniu i doskonale się trzymał na haczyku.
_________________ Jeśli nie podoba Ci się to co pisze jest wyjście - nie czytaj tego .
Ja w ostatnim czasie spróbowałem właśnie łowić na makaron z zapachem czosnku, lecz brań nie miałem Calutki makaron powędrował do wody, więc jak pojawię się tam następnym razem to też wezmę ze sobą i wtedy powiem czy miałem jakieś efekty czy też nic
_________________ Nie mam na koncie wielkich okazów,
lecz mam przyjemne chwile spędzone nad wodą!
Pomógł: 1 raz Wiek: 65 Posty: 45 Otrzymał 13 piw(a) Skąd: Przechlewo
Wysłany: Pią Lip 06, 2007 20:21
Na makaron łowię codziennie od wielu lat kiedyś makarony wszystkie były robione na jajkach i żaden się nie kleił i nie pękał pod hakiem. Teraz też są takie makarony ale są drogie najwięcej makaronów robi się z samej mąki ale za z dobrej i ryby to lubią oj bardzo lubią. W moim przypadku jeżeli ja wsypuję dziennie do wody kilka paczek makaronu to na tych drogich długo bym nie pojechał. Ale SA tańsze też i dobre cała sztuka polega tylko na przygotowaniu takiego makaronu. Nie można do gotującego się makaronu dodawać zapachu bo będzie mało intensywny i straci na naturalności.
Przede wszystkim najpierw czytam na opakowaniu jak długo się zaleca się gotowanie takiego makaronu np. 5min potem do wrzątku wrzucam paczkę makaronu i już mierzę czas czyli 4min. Następnie zlewam makaron na sito i dokładnie wytrząsam wodę na leszcze posypuje makaron kurukumą od razu na sicie czyli jeszcze gorący i dokładnie mieszam. Kurukuma świetnie się rozprowadza i jest sama w sobie idealnym dodatkiem smakowo-zapachowym na leszcze. Jeżeli chcę dodać jakiś zapach np. w płynie, olejku, czy skropić to dipem to robię to na zimny makaron taki makaron jest mniej chłonny i taki zapach nie wyparuje z makaronu w ogóle, Ado tego jest bardzo intensywny i ciągle świerzy. Tańsze makarony mają tendencję do sklejania się więc od razu po zlaniu na sito gorący makaron skrapiam łyżeczką oleju jadalnego. Każdy taki olej to dodatkowy wabik leszcze uwielbiają tłuste rzeczy a najbardziej olej słonecznikowy.
Makaron żeby był elastyczny i dobrze się trzymał haka gotuję wieczorem ostudzę na Siecie ciągle mieszając potem w woreczku foliowym luźny wkładam do lodówki szczelnie zakręcając woreczek. Rano przed wyjazdem na ryby zaprawiam zapachem. Na makaron łowię cały rok nawet zimą pod lodem wielkie leszcze, a jesienią wielkie płocie z toni i to wszystko na haczyki minimum nr 2.
ja kiedyś też łowiłem na makaron po ugotowaniu takze dodawałem kurkumy lecz robiłem tez trik z zimną woda żeby owy makaron hartować wtedy robi sie spręzysty i niespada z haka mama mi tak podpowiedziała!! brały mi na to tylko i wyłacznie płocie!! były z 4 takie wieksze po 0,9 kg
robiłem tez trik z zimną woda żeby owy makaron hartować wtedy robi sie sprężysty i niespadła z haka
Zgadza sie. Za ciekawostkę podam że kiedyś na taki makaron złowiłem sandacza. Co prawda z opadu ale na łowisku w którym łowiłem leszcze i płocie. Łowisko było nęcone przez dłuższy czas makaronem (ok tygodnia)
_________________ najlepsze ryby to te które zostają w wodzie! "catch and release" - złów i wypuść!!!!!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.