Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Ulubiona metoda: Spławik i feeder
Pomógł: 37 razy Posty: 1142 Otrzymał 101 piw(a) Skąd: Złocieniec / Szczecin
Wysłany: Czw Sie 30, 2012 12:18 [ OPOWIEŚĆ 6 ] Powtarzająca się wyprawa
Powtarzająca się wyprawa
Wędkarstwo to nietuzinkowe hobby, szczególnie dla dziewczyny. Przeżyłam wiele zdarzeń związanych z łowieniem ryb i nikt nie powie mi, że to co robię jest nudne. Może zacznijmy od samego początku. Gdy zaczynałam moją przygodę z rybami spotkało mnie coś nadzwyczajnego. Mój dziadek, który jest doskonałym wędkarzem zabrał mnie nad jezioro, chciał mi pokazać jak cudowne to uczucie, kiedy po raz pierwszy złowi się swoją rybę. Pojechaliśmy na łowisko i wtedy się wszystko zaczęło… Krok po kroku dowiadywałam się co to spławik , jak wiązać żyłkę. Tak leciał czas… Dziadek na szczęście był bardzo cierpliwym nauczycielem i wierzył, że w końcu zrozumiem podstawy łowienia. Po pewnym czasie przyszedł czas na praktykę. Kiedy zarzuciłam wędkę, usiadłam na krzesełku i czekałam z niecierpliwością na jakikolwiek ruch spławika. Spoglądając na dziadka i patrząc jak wyławia z wody ‘miliony’ ryb, chwilami wahałam się czy nadaje się do tego cierpliwego sportu, ale przejdźmy do rzeczy... Po wielu godzinach oczekiwania, ryba chwyciła przynętę. Słuchając wskazówek mojego kompana, wyciągnęłam karasia- co prawda nie był on gigantycznych rozmiarów, ale satysfakcja, którą osiągnęłam była niezwykła. Jednak nie o mnie chodzi do końca w tej opowieści. Doświadczony wędkarz, czyli mój cudowny dziadek łowi ryby już od wielu lat, ale to co stało się wtedy czyli 24.07.2009 roku nie zapomni chyba nigdy. A więc, spławik gwałtownie zatopił się, a dziadek szybko zaciął rybę. Po długim holu udało mu się ją przyciągnąć gdzieś około 2m od brzegu. Ojej co to był za okaz! Jeszcze chwila, a karp miał się znaleźć w rękach zdobywcy. Niestety, cóż za strata! Można rzec przy samym brzegu się spiął.
Sam dziadek przyznał, że nie miał do czynienia do tej pory z tak dużą rybą tego gatunku .
Na łowisku tym nie byłam od 3 lat. Jednak teraz niedawno ( bo w sierpniu) wybrałam się ponownie nad te jezioro. I właśnie tam złapałam swojego pierwszego karpia, a nawet dwa „pierwsze”. Mój dziadek też troszkę połapał. Mawiają, że „historia lubi się powtarzać”…swojego pierwszego w tamtym dniu, w prawdzie mniejszego ( tak mi się zdaje) niż sprzed 3 lat karpia, nie ujrzał z bliska. Na szczęście daleko ryba nie poszła, bo do wody… Taki jakiś pech nad moim dziadku krąży, jednak może kiedyś się przełamie. Okazu po raz kolejny nie dało się sfotografować i „pocałować na pożegnanie”, z tego też 1. powodu nikt z entuzjazmem nie słucha tej opowieści, czasami też nie wierzy w rozmiary obydwóch ryb. A zapewniam rybki były bardzooo duże.
Opowieści te nie są niezwykłe, bowiem wielu wędkarzom tak się zdarza, jednak ja zapamiętałam je(szczególnie pierwszą) jako moje największe. To właśnie te sytuacje pokazały mi jak piękne i nieprzewidywalne jest te zajęcie- wędkarstwo. Od tamtej pory wędkarstwo to moja pasja. Razem z dziadkiem jeżdżę co niedzielę łowić ryby czekając na branie, z którego nie wiadomo jaki okaz zachęciła przynęta. Pomimo częstych niepowodzeń dalej robię to co kocham razem z moim nauczycielem- dziadkiem. Każdy wyjazd jest wyzwaniem i odskocznią od codziennością. Mam nadzieje, że kiedyś będę mogła opowiadać jeszcze więcej o większych przygodach z wędkarstwem i może będą one miały lepsze zakończenie…
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.