Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Wysłany: Śro Maj 30, 2012 23:36 Nauczanie, kierunek studiów
Matura już za mną i przede mną stoi wybór studiów. Tak patrze na nasz kraj i się zastanawiam po co idę na te studia skoro i tak po nich będę bezrobotny albo będę pracował fizycznie. Wg. was jaki jest najlepszy kierunek studiów? w czym można się w naszym kraju wybić, żeby jakoś godnie zarobić, utrzymać się i mieć trochę przyjemności z życia? Tak się cały czas zastanawiam i niby powinno wybierać się kierunek, który się lubi albo, w którym człowiek czuję się mocny, ale u nas jest to raczej nie możliwe. Co chwilę w gazetach albo internecie trafiam na artykuły opisujące nasze uczelnie jako instytucje kreujące bezrobotnych pod którymi podpisują się studenci w swoich komentarzach. Po prostu przeraża mnie ta wizja a niestety nie mam bogatej rodziny, po której mógłbym przejąć biznes albo potężny majątek. Więc co robić? Jakie są wasze opinie?
Pomógł: 1 raz Wiek: 34 Posty: 132 Otrzymał 2 piw(a) Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Czw Maj 31, 2012 08:20
Marcin_Gda, Wszystko co napisałeś to zlepek pesymizmu. Jeśli masz głowę na karku to nawet i po socjologi się ustawisz, grunt to rozwijać się ciągle i szukać pracy przed zakończeniem studiów. Mam wielu znajomych po studiach, Ci którzy troszke kombinowali to pracują w zawodzie i jest OK, a osoby które chodziły i marudziły "aa bo po studiach to ciężko o pracę" " a bo większość nie pracuje w zwodzie"; to do dziś nie pracują w zawodzie.
Jeśli jednak wolisz opcje studiów które nie będą sprawiać Ci przyjemności ale będą pieniądze to idz np na Medycyne -> sporo kasy mało życia prywatnego, Prawo-> sporo kasy jednak po studiach czeka aplikacja.
Pozdrawiam .
_________________ ...Nie wdawaj sie w klótnię z debilem, wstępnie sprowadzi Cię do swego poziomu, a końcowo pokona doświadczeniem...
Pomógł: 15 razy Wiek: 40 Posty: 307 Otrzymał 119 piw(a) Skąd: wschód
Wysłany: Czw Maj 31, 2012 11:15
Marcin_Gda, wszystko co napisałeś jest prawdą. Wszyscy się pchają teraz na studia, był wyż demograficzny, powstało od zawalenia prywatnych i państwowych uczelni, które poziomem mogą kształcić tylko debili, teraz wyż opadł, uczelnie biją się o każdą osobę bo w końcu z tego mają kasę, dodatkowo nowa matura, którą byle debil zda i dziwią się wszyscy, że studia to fabryki bezrobotnych.
Kolejna sprawą to jakie może być zapotrzebowanie na absolwentów pedagogiki, socjologi, turystyki i całej maści najbardziej obleganych kierunków. I absolwenci tych kierunków dziwią się później, że skończyli zajebiste studia i nic z tego nie mają
Swoja drogą to dla mnie jest bardzo dziwne, że dopiero teraz rozglądasz się za studiami - to jest kolejny dowód na to, że studia to fabryka bezrobotnych
I pamiętaj! Mało jest ludzi, którzy robią to co lubią i z tego zyją
Tzn. łeb na karku mam, już teraz pracuje jak mam czas, żeby mieć na własne wydatki (dostaje od menadżerów propozycje pracy, ale są to prace za tzw. drobniaki, nie przyszłościowe dla osób, które chcą sobie dorobić), nad studiami to ja już myślałem długo, długo wstecz, mam kilka kierunków obranych i w nie będę uderzał, ale i tak z tego co widzę to pewności nie ma, stąd moje obawy bo patrząc na to ile zarabiają znajomi, którzy rzucili szkołę i pojechali do Szwecji albo Norwegi nie znając języka i bez specjalnych kwalifikacji to jest przerażające
Pomógł: 1 raz Wiek: 34 Posty: 132 Otrzymał 2 piw(a) Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pon Cze 04, 2012 13:04
Temat rzeka. Możesz iść na studia i pracować w zawodzie o ile bedziesz miał siłę przebicia, to że teraz sudia znaczą tyle co kiedyś matura, nie znaczy że nie ma po nich pracy. Większość studiuje by studiować.
Możesz też zamiast spędzać czas na studiach, "zainwestować" w własny biznesik itd.
Możesz też wyjechać jak wspomniałeś do Szwecji i Norwegii i podawać całe życie cegły ale za to zarabiać krocie.
Możesz wyszstko...wybór należy do Ciebie.
_________________ ...Nie wdawaj sie w klótnię z debilem, wstępnie sprowadzi Cię do swego poziomu, a końcowo pokona doświadczeniem...
Pomógł: 21 razy Wiek: 51 Posty: 913 Otrzymał 294 piw(a) Skąd: Sobiborski Park Krajobrazowy
Wysłany: Pon Cze 04, 2012 13:31
Marcin_Gda napisał/a:
Więc co robić? Jakie są wasze opinie?
szpadel napisał/a:
Marcin_Gda, wszystko co napisałeś jest prawdą. Wszyscy się pchają teraz na studia, był wyż demograficzny, powstało od zawalenia prywatnych i państwowych uczelni, które poziomem mogą kształcić tylko debili, teraz wyż opadł, uczelnie biją się o każdą osobę bo w końcu z tego mają kasę, dodatkowo nowa matura, którą byle debil zda i dziwią się wszyscy, że studia to fabryki bezrobotnych.
Kolejna sprawą to jakie może być zapotrzebowanie na absolwentów pedagogiki, socjologi, turystyki i całej maści najbardziej obleganych kierunków. I absolwenci tych kierunków dziwią się później, że skończyli zajebiste studia i nic z tego nie mają
Swoja drogą to dla mnie jest bardzo dziwne, że dopiero teraz rozglądasz się za studiami - to jest kolejny dowód na to, że studia to fabryka bezrobotnych
I pamiętaj! Mało jest ludzi, którzy robią to co lubią i z tego zyją
Oczywiście Szpadel ma wiele racji, właściwie to całkiem się z nim zgadzam. Olej studia, idz do roboty!! Zostań murarzem, elewatorem, dekarzem.... popracuj kilka lat, przyłóż się, naucz sie fachu i zarabiaj pieniądze, w dzisiajszych czasach trudno o dobrego fachowca, a jak juz takiego znajdziesz, to mase kasy trzeba mu zapłacić, poza tym wtedy mając wiedzę i umiejętności, dość łatwo jest założyć własna firmę, i czochrac jeszcze większą kasę, no chyba że chcesz zmarnować pięć lat na studia, i potem zostać bezrobotym, tak jak ja kiedyś zrobiłem, i potem i tak skończyłem na budowie, bo żyć z czegoś , a te studia to se mogę teraz w dupe wsadzić, nigdy mi się do niczego nie przydały.
Nie jest powiedziane, że jak pójdziesz na studia to zmarnujesz 5 lat a i tak będziesz bezrobotnym. Poprostu nie można iść na te najbardziej oblegane kierunki. Ja wybrałem budownictwo ze specjalizacją z budowy dróg. Pracę w zawodzie miałem już po 3 roku studiów. 99% moich znajomych ze studiów pracuje w zawodzie. I nie mówię tu o pracy w zawodzie kopiąc doły, mówie tu o stanowiskach kierowniczych jeżeli chodzi o wykonawców lub pracują w biurach projektowych.
Ulubiona metoda: Match
Okręg PZW: Białystok
Pomógł: 6 razy Wiek: 34 Posty: 165 Otrzymał 4 piw(a) Skąd: Augustów
Wysłany: Pon Cze 04, 2012 17:01
Prawdę mówiąc studia to nie wszystko, nikt nie powiedział że jak skończysz jakiś nawet super kierunek to od razu dostaniesz się do dobrej pracy. Częściej pracodawca patrzy na staż w pracy, praktykę zawodową. Jestem studentem drugiego roku leśnictwa SGGW w Warszawie. Kierunek może nie jest bardzo modny, ani nie daje pewnej pracy w obecnych czasach, ale tylko w przypadku gdzie student przesiaduje w akademiku 5 lat i oprócz picia browara nie robi nic. Jeśli ktoś chce coś robić więcej to jest wiele kół naukowych gdzie można się rozwijać. Uczelnia organizuje dodatkowe kursy, które wzbogacają nasze CV. Więc nawet jeśli nie pójdziesz na super kierunek, to nic straconego. Z tego co moge doradzić to idź na studia, po których po 3,5 roku będziesz miał tytuł inżyniera. Mój kierunek daje taką właśnie sytuację. Po tych 3,5 roku najlepiej iść na inną uczelnię o podobnym kierunku na studia magisterskie- wtedy będziesz miał dyplom dwóch uczelni. Jak już będziesz w październiku na studiach to od razu zainteresuj się jakimś kołem, sekcją i bądź w niej czynny. Wiąże się to z wyjazdami zagranicznymi, poznawaniem ludzi ( a co idzie za tym powiększanie CV) oraz pojawieniem się Twojego nazwiska w publikacjach jeśli będziesz robił coś poważnego. Polecam Ci swój kierunek- jest naprawdę bardzo ciekawie- polecam leśnictwo na SGGW
W zasadzie to stawiam wszystko na jedną kartę albo wybije się bardzo wysoko i będę ustawiony do końca życia albo będę zwyczajnym pracownikiem, który będzie żył, zarabiał, żył, zarabiał przeciętne sumy Mam już jakąś tam taktykę, a co wyjdzie to zobaczymy Rozpatrywałem opcje biznesu, ale zdaję sobie sprawę z konkurencji jaka jest na rynku i bez znajomości nie zdziałam nic, więc uderzam na studia i w trakcie nich będę starał się o dostanie do dobrej firmy i zdobycie doświadczenia.
Pomógł: 15 razy Wiek: 40 Posty: 307 Otrzymał 119 piw(a) Skąd: wschód
Wysłany: Pon Cze 04, 2012 17:54
Frank_Lucas, powiedz co możesz robić po leśnictwie jeśli nie masz znajomości?Oczywiście studia fajne jeśli ktoś to lubi
Ja po 5 latach picia browarka i nie robienia nic mam przynajmniej zajebiste wspomnienia Wy leśnicy zawsze byliście drętwi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.