Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Witam .No i dziś rano bez większych efektów od 4:00 do 8:30-- 1 szczupaczek malutki ,1 okoń 28cm ,2 kleniki z czego jeden tylko ledwo wymiarowy i 3 potokowce ale tez nic godnego sfotografowania.Kilku gości siedziało z batami i jeden z tyczką ale tez słabo u nich było .Po obiedzie może coś lepiej będzie .
_________________ Trzeba oszukać czas żeby naprawdę żyć.
Dziś poraz drugi w tym roku pojechałem z kuzynem na ten sam stawek. Szczerze mówiąc, nie nastawiałem się na jakieś super wyniki, a to za sprawą piekącego słońca od wczesnych godzin porannych. No może miałem nadzieję, że zanim słońce wzejdzie, coś tam skubnie.
Nad wodę wyjechaliśmy o godzinie 2.45 a wędki zarzuciliśmu około 3.30. Na pierwsze branie czekałem jakieś 40 minut. Karaś trafiony (miał 0,7 kg) Potem kolejne branie i... następne. Drugie branie niestety skończyło się na palu wbitym w dno na przeciw mnie, około 10 m od brzegu. Żyłka zaczepiła się o niego i byłem zmuszony wejśc do wody. Miła, choć przymusowa poranna kąpiel lecz karaś prysnął z haczykiem w pysku . Tych brań z czasem było coraz więcej i prawie każde trafione Kuzyn łowił obok mnie lecz u niego cisza. Zmienił miejscówkę i ustrzelił karasia 43 cm - 1,5 kg. potem złowił jeszcze 2 mniejsze. Ka złapałem 12 karasi o wadze 0,7 - 1 kg (wszystkich nie ważyłem). Po zakończonym wędkowaniu siata z wody i masowe ważenie. Było 13,5 kg z mokrą siatką. Tyle ryb co dziś nie złapałem przez cały tegoroczny sezon więc chyba mogę powiedzieć, że jestem zadowolony... nawet bardzo
No i oczywiście foteczki
Mój kuzyn w oczekiwaniu na big fisha
To już któryś z kolei karasek (wszystkie poza tym kuzyna były podobnej wielkości)
Tutaj tymczasowe mieszkanko karasi
A tu wcześniej wspomniany pal wbity w dno. Dodam, że wyrzucałem na jakieś 40 m a ryba z lewej wędki (widocznna na zdjęciu żyłka) przepłynęła nad żyłką prawej wędki i popłynęła za pal Połowa złapanych ryb płynęła właśnie w tę stronę. Chyba dobrze wiedziały jak mnie wkurzyć...
Gdy wyjąłem siatkę z wody, nie mogłem uwierzyć własnym oczom
To tyle z fotek. Jak kuzynek prześle mi ze swojego aparatu, to dorzucę big fisha
Łowisko to miało być lekarstwem na zabicie czasu jeśli brak innej opcji, jednak po dzisiejszym wypadzie będę tam chyba cześtrzym gościem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.