Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Łowienie to dla mnie taka zabawa, ryb wcale nie przynoszę a mam niewyobrażalną satysfakcję z zadawania bólu tym biednym zwierzakom. No bo przecież jak taką rybkę na hak nadzieję, to sprawiam jej wielki ból i cierpienie.
A to wyrwane z kontekstu
Cytat:
ryb wcale nie przynoszę a mam niewyobrażalną satysfakcję z zadawania bólu tym biednym zwierzakom.
Bo wiesz, tak sobie myślę, że on miał na myśli tych co zabierają i wypuszcza, zadając tym ból co biorą. Bo i wynika to z treści całego postu o zadawaniu bólu zwierzakom czyli................
Czyli, że masz satysfakcję z zadawania bólu rybom?
Takiego czegoś na naszym forum chyba jeszcze nie było
Kolego Jarku
Może ja się źle wyraziłem, ale taki stereotyp krąży w moim domu; "ŻE JA JAKO WĘDKARZ ZADAJE IM WIELKIE CIERPIENIE" i nic z tego nie wynika, bo ryb do domu nie przynoszę. Nie mam tego w zwyczaju.
Następnym razem staraj się czytać ze zrozumieniem, bo wyszedłem na jakiegoś sadystę
Ale przynajmniej uśmiałem się czytając twojego posta ;D
Pomógł: 38 razy Wiek: 54 Posty: 1131 Otrzymał 23 piw(a) Skąd: Kielce
Wysłany: Sob Lut 20, 2010 17:25
Kolombo, Ja też kiedy to czytałem to właśnie tez tak zrozumiałem ale przeczytałem jeszcze raz początek i wtedy zaskoczyłem . U mnie w domu szczególnie w środowisku kobiecym panuje taki stereotyp że wędkarstwo.......Łowienie to dla mnie taka zabawa, ryb wcale nie przynoszę a mam niewyobrażalną satysfakcję........
Ulubiona metoda: spinning
Okręg PZW: Nowy Sącz
Pomógł: 70 razy Wiek: 31 Posty: 1209 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: Nowy Sącz/Kraków
Wysłany: Sob Lut 20, 2010 18:51
Ja czytam ze zrozumieniem Tylko niektóre wypowiedzi nie są zbyt jasne, mi się "zwierzaki" skojarzyły właśnie z rybami. Rozumowałem w ten sposób, że Ty chwalisz się, że nie przynosisz ryb, a mówisz, że zadawanie im bólu jest dla Ciebie satysfakcją, choć, paradoksalnie, wypuszczasz je. Trochę mnie to przeraziło
Ale teraz wszystko OK Już wiem, o co Tobie chodziło.
Hehe rozumiem w takim razie zwracam honor i postaram się poprawić czytelność moich wypowiedzi żeby znowu jakieś jaja nie wyskoczyły Choć mała doza humoru jeszcze nikomu nie zaszkodziła
Ja przedstawię swoją teorię stereotypu wędkarza. Na jedym z konkurencyjnych for toczył się wątek "jak się ubierasz na ryby". Zamarłem jak go przeglądałem. Większość wpisów była typu "ja ubieram stare ciuchy, bo i tak zniszcze i ubrudze". To właśnie dzięki takim ludziom większa część społeczeństwa uważa wędkarzy za brudnych, obdartych dziadów.
Czy ci co się ubierają w stare łachy wiedzą co to jest wędkarstwo nowoczesne ? To nie tylko wędka za 1.000 zł. Spodnie moro kosztują 35 zł, do tego jakaś kamizeleczka lub koszulka zielona i już wygląda się jak prawdziwy, rasowy wędkarz. Wiadomo że wędkarstwo to nie wycieczka na bal ale bez przesady...
Widać z tamtych wypowiedzi, że stereotyp wędkarza w brudnych spodniach, podartej kurtce i gumowcach filcowych nadal jest podtrzymywany przez samych wędkarzy. Wcale się nie dziwię społeczeństu, że tak nas postrzegają
volfi [Usunięty]
Wysłany: Nie Lut 21, 2010 14:24
rst napisał/a:
Ja przedstawię swoją teorię stereotypu wędkarza. Na jedym z konkurencyjnych for toczył się wątek "jak się ubierasz na ryby". Zamarłem jak go przeglądałem. Większość wpisów była typu "ja ubieram stare ciuchy, bo i tak zniszcze i ubrudze". To właśnie dzięki takim ludziom większa część społeczeństwa uważa wędkarzy za brudnych, obdartych dziadów.
Czy ci co się ubierają w stare łachy wiedzą co to jest wędkarstwo nowoczesne ? To nie tylko wędka za 1.000 zł. Spodnie moro kosztują 35 zł, do tego jakaś kamizeleczka lub koszulka zielona i już wygląda się jak prawdziwy, rasowy wędkarz. Wiadomo że wędkarstwo to nie wycieczka na bal ale bez przesady...
Widać z tamtych wypowiedzi, że stereotyp wędkarza w brudnych spodniach, podartej kurtce i gumowcach filcowych nadal jest podtrzymywany przez samych wędkarzy. Wcale się nie dziwię społeczeństu, że tak nas postrzegają
Bez przesady wędkarstwo to nie pokaz mody,wystarczy byc schludnie ubrany,a taki co chodzi obdarty i brudny to i pewnie poza wędkarstwem tak chodzi, to chyba kwestia charakteru.
Pomógł: 38 razy Wiek: 54 Posty: 1131 Otrzymał 23 piw(a) Skąd: Kielce
Wysłany: Nie Lut 21, 2010 14:25
Większość ludzi którzy mieli okazje ze mną na ten temat rozmawiać myśleli na ogół tak :
Nie poważny bo
- siedzi nad wodą w deszcz
- zamiast pospać to leci z samego rana nad wodę.
- opłaca kartę a ile by sobie za to kupił ryb
( co do samych ryb wywnioskowałem ze jednak nie maja prawa żyć w wodzie,zabrać,zabić,zjeść)
- nocne wędkowanie to okazja na ucieczkę z domu
- na ogół na rybach się pije.
- wędkarz to rybak i nie ma różnicy
Wiek: 54 Posty: 82 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: strzyżów
Wysłany: Pon Lut 22, 2010 10:59
Niestety taki stereotyp wędkarza panuje do dziś Hektores tutaj się z tobą zgadzam , ale na taka opinię niestety pracowali niektórzy tak zwani WĘDKARZE płacę składki to muszą to odrobić duża ryba do siatki zgodnie z regulaminem mała w łeb i do torby a, przy okazji jakieś winko marki winko , butelka w krzaki . Miałem przykład jak załatwiałem sponsora na zawody dla niego wędkarz kojarzył sie z kimś kto siedzi pod mostem " łowi ryby " i pociąga napój " chłodzący " , tak nas postrzegają
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.