Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Wysłany: Pią Sie 21, 2009 17:47 Kuchenki i gary / naczynia
Witam.Jak się śiedzi nad wodą od południa do następnego południa to człowiek chce coś przegryźć na ciepło zwłaszcza wczesnym chłodnym rankiem a i kawki świeżej dobrze sie napić.
Aby tak poczynic niezbędne jest posiadanie kuchenki i minimum naczyń.
Jako doświadczony survivalowiec i pieszy turysta mam co nieco pojęcia jak taki sprzęt powinien wyglądać,do tego ma być tani w zakupie i ekspolatacji a do tego prosty,niezawodny,lekki i mały-poprostu ideał .Ale taki nie istnieje
Szwędając się z plecakiem miałem okzję wyprubować kilka lepszych lub gorszych wynalazków dostępnych na Alle.
Co do kuchenek to najlepsze są gazowe,jadąc samochodem możemy zabrać dwu kilową butlę ale jak nam przyjdzie drałować na miejscówkę kilka kilometrów bo jest na terenie rezerwatu to sie żeczy inaczej mają,tutaj dobre są kuchenki na wymienne kartusze,są dośc małe i lekkie.Przy zakupie takiej nie radzę oszczędać i omijać z daleka marketowe za 10zł.Kiedyś wkładając kartusz do takiego g... jego zawartość w ciągu sekund znalazła się w moim namiocie,brakowało abym fajkę z nerwa zapalił .
Drugim dobrym rozwiązaniem są kuchenki na paliwa płynne,alkochol lub benzynę z tym że na benzyne najlepsze były stare Radzieckie(Prymus i podobne) konstrukcje a te ciężko już dostać a jak już to tanie nie są.
Najprostsze,najtansze i najmniejsze są kuchenki spirytusowe i takiej używam na swich zasiadkach,mają niestety dwie poważne wady,brak możliwosci regulacji płomienia oraz dośc nieciekawy zapach podczas palenia,jako paliwo stosuje denaturat(czysty spir odpada ) a z tym to juz wiadomo jak jedzie ,butelkę z dyktą jak i samą kuchenke trzeba szczelnie zawiajać w folię bo zapach przechodzi wszystko,ostatnio zamiast dykty używam rozpuszczalnka spirytusowego(dostępny w marketach budowlanych)pali się nawet lepiej i mniej śmierdzi ale trochę bardziej kopci.Zresztą z kuchenkami na benzynę jest podobna sprawa tylko że tam można w większości płomień regulować.
Ostatnim i najgorszym rozwiązaniem są kuchenki na paliwa stałe lub pół stałe(żele).Są to przeważnie kostki lub puszki z żelem,mocno kopcą,płomien jest mało intesywny i zbyt słaby,nawet kubek wody gotuje się długo,bardziej nadają się do pogrzania puszek,jak komuś to wystarczy i lubi długo czekać to polecam.
Taraz sprawa garów,tu oczywiscie liczy się funkcjonalność,wielkość i waga.Można oczywiscie zakupic całą zastawę w koszu piknikowym a do tego stól na 12 osób i tapczan tylko po co?? przecież wystarczy mały kubek i trochę większy,do tego kubek do picia i łycha,taki zestaw wystarcza na 100%.I tu najlepszym rozwiązaniem są wojskowe menażki,Polskie,Niemieckie,Radzieckie,wszystkie są dobre ale moim zdaniem najlepsze są Szwedzkie.
Kuchenka,menażka,kubek i niezbędnik w jednym niewielkim i lekkim pakunku to wielka zaleta tego wynalazku.
Wszystko mieśći się w mojej skrzynce i nie waży wiele,na zagotowanie wody,podgrzanie puszki czy zalanie zupki jest w sam raz.
Na obiad z dwóch dań jadę zawsze do domu
Pomógł: 8 razy Wiek: 49 Posty: 411 Otrzymał 64 piw(a) Skąd: Karpacz
Wysłany: Pią Sie 21, 2009 20:06
Ja jak jadę na zasiadkę nocną to biorę worek z brykietem do grilla i starą menażkę stawiam na żarze i po zawodach ,w 5 min mam gorącą wodę na kawę.Nic mi nie zapodaje denaturatem ani jakowymś innym ustrojstwem co najwyżej mam odrobinę popiołu w wodzie co nie jest zupełnie szkodliwe a w kawie i tak nie widac Później na tym samym węglu robię śniadanko wiec mam dwie pieczenie na jednym ogniu
_________________ ...prosiłem o wszystko bym mógł cieszyć się życiem ,a dostałem życie bym mógł cieszyć się wszystkim ale ryb nadal nie umiem łowić
Pomógł: 22 razy Wiek: 47 Posty: 494 Otrzymał 12 piw(a) Skąd: Płock
Wysłany: Pią Sie 21, 2009 20:27
A my zawsze mamy mały grill, który waży może z 1 kg i mieści się do torby. Na nim zawsze coś się ugrzeje. A jak można, to ogniska nic nie zastąpi... wodę zagrzejesz, miąsko usmażysz a i ogrzać się jest przy czym. A o romantyźmie z osobą płci przeciwnej nie wspomnę
oczywiście ze pachnący grill to nie to samo co smierdząca kuchenka a o uroku i zaletach ogniska nikt mnie nie musi przekonywać,spędziłem przy nim wiele nocy w swoim zyciu i umiem je rozpalic kawałkiem patyka całkiem poważnie.
jednak nie zawsze można zabrać zę soba grila i worek brykietu i nie wszędzie można dojechac samochodem z całym wypasem,a z ogniskami to różnie bywa,zagrożenie pożarem i straż leśna to wystarczające powody aby się nad nim zastanowić
Ja na każda prawie nockę zabieram butlę lubię rano wypić gorącą kawę , grill to rzecz oczywista nie dość że daje fajne ciepło to zawsze można gorąca kiełbaskę sobie zjeść i zawsze jakoś przyjemniej się wtedy siedzi , grill za każdym razem skręcam i rozkręcam wchodzi w kartonik tak ze nie ma problemu go zabrać nawet jak auto nie jest obok ( grill za 20 zł z biedronki ) ognisk raczej nie palę ale widzialnym ostatnio jak ścinali cale drzewo piłą mechaniczną o 12 w nocy - iskry jak latały ze świeżych gałęzi to myślałem że las spalą bo wszystko niosło w stronę lasu .
_________________ Łowię tylko na grunt feeder i próbuję spinningować :)
Pomógł: 22 razy Wiek: 47 Posty: 494 Otrzymał 12 piw(a) Skąd: Płock
Wysłany: Sob Sie 22, 2009 09:16
roan35 napisał/a:
widzialnym ostatnio jak ścinali cale drzewo piłą mechaniczną o 12 w nocy - iskry jak latały ze świeżych gałęzi to myślałem że las spalą bo wszystko niosło w stronę lasu
Ja o głupocie ludzkiej w takiej postaci nie mówię. Mam na mysli kontrolowane ognisko, obłożone kamieniami lub czymś innym zabezpieczone i cały czas pod kontrolą. I oczywiście zalane na końcu wodą i przegrzebane dokładnie aby zgasło.
Jeżeli chodzi o sztućce to polecam torbę Anaconda Survival Bag.
Jest to torba która służ jako lodówka ,zimny browarek na rybkach to super sprawa
Torba w zestawie ma przegrody które możemy wyjmować i przekładać
Po bokach torby mamy 5 dodatkowych kieszeni.Z tych pięciu kieszeni 2 są zapełnione wszystkim co niezbędne :deska do krojenia,ściereczki,szmatka do wycierania,2 komplety sztućców,2 talerze,2 kubki termiczne,2 pojemniczki na sól i cukier.Naprawdę Super torba ,bardzo praktyczna
Wysłany: Sob Sie 22, 2009 13:05 Re: kuchenki i gary
Catfish napisał/a:
Drugim dobrym rozwiązaniem są kuchenki na paliwa płynne,alkochol lub benzynę z tym że na benzyne najlepsze były stare Radzieckie(Prymus i podobne) konstrukcje a te ciężko już dostać a jak już to tanie nie są.
Kwestia sporna. Zadbany Prymus kosztuje w granicach 50-70zł. Czy to dużo? Na pewno nie mało, ale porównując tę cenę do cen firmowych (czyt. dobrej jakości) kuchenek na kartusze z gazem, których ceny zaczynają się od 100-120zł to nie jest źle. Z dostępnością też bym nie przesadzał. Wystarczy popytać znajomych, lub przejrzeć allegro i jestem pewny na 100%, że coś się znajdzie.
Cytat:
Najprostsze,najtansze i najmniejsze są kuchenki spirytusowe i takiej używam na swich zasiadkach,mają niestety dwie poważne wady,brak możliwosci regulacji płomienia oraz dośc nieciekawy zapach podczas palenia,jako paliwo stosuje denaturat(czysty spir odpada ) a z tym to juz wiadomo jak jedzie ,butelkę z dyktą jak i samą kuchenke trzeba szczelnie zawiajać w folię bo zapach przechodzi wszystko,ostatnio zamiast dykty używam rozpuszczalnka spirytusowego(dostępny w marketach budowlanych)pali się nawet lepiej i mniej śmierdzi ale trochę bardziej kopci.Zresztą z kuchenkami na benzynę jest podobna sprawa tylko że tam można w większości płomień regulować.
Proponuję zamiast zwykłej benzyny, czy denaturatu używać benzyny ekstrakcyjnej. Jest bardziej kaloryczna, niż denaturat, więc szybciej uda nam się zagotować wodę, a przy tym jest "czystsza" od zwykłej, więc nie śmierdzi i nie kopci.
Jak kilka osób wspomniało najlepiej jest posiedzieć przy ognisku lub grillu. Jako alternatywę mogę zaproponować kuchenkę na gaz drzewny. Można ją kupić, lub zrobić samemu w ciągu max. godziny. Świetnie się to pali, jest bardzo wydajne, lekkie, zajumje mało miejsca, paliwo, czyli drobne patyki znajdziemy wszędzie. Można na tym usmażyć kiełbaskę, która będzie pachniała ogniskiem, a nikt nie przyczepi się, że używamy otwartego ognia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.