Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Redzior
Pomógł: 4 razy Wiek: 45 Posty: 93 Skąd: Poznań
Wysłany: Śro Kwi 29, 2009 09:23 Jezioro Kierskie
Witam!
Wiele dobrego słyszalem ostatnio na temat jeziora Kierskiego w Kiekrzu koło Poznania.Ma ktos jakieś doświadczenia w tym temacie?Z tego co pamietam to jezioro mialo kiedyś trudności z równowaga gazową,za mało tlenu i ryby padały.Ktoś wie jak tam wyglada teraz?
Pytam bo słyszałem opowieści o kilkukilowych karpiach i wielkich węgorzach z Kiekrza tylko nie wiem czy wsadzić to miedzy bajki czy wybrać się tam na długi weekend
[ Dodano: Pon Maj 25, 2009 07:34 ]
Ok,nie ma to jak zalożyc temat na forum a póżniej samemu sobie na niego odpowiedzieć
W sobotę wybrałem się stałą ekipą na kierskie na nockę i zostaliśmy na dzień.Oto wrażenia.
Zaraz po przyjeździe wyrzuciliśmy zestawy na węgorza i czekamy.W wodzie 8 zestawów (było nas czterech) i nic.Około godziny 3.30 strzał u kompla i mamy węgorza(węgorka własciwie) 55 cm.Czekamy dalej i nic.Do świtu już cisza.O świcie przezbrojenie zestawów na co kto miał ochotę:białe,czerwone,kulka proteinowa,kukurydza,pełne spektrum.Około 6.00 mam strzał i po krótkim holu mam prawie kilowego Leszcza.I znowu cisza.Z nudów zaczeliśmy kombinować , trochę spinningować,troche bawić się spławikiem z drobnicą,weszła jeszcze jedna bardzo ładna wzdręga i to by bylo na tyle z godnych odnotowania ryb.Przeszliśmy się po okolicy i popytalismy bywalców jak tam i wszyscy zgodnie twierdzili że jezioro jest bardzo rybne ale przez wachania ciśnienia od kilku dni kompletna cisza.Było też kilka minusów.Takim który najbardziej dał się nam we znaki były ptaki.Takiej ilości ptactwa wodnego jak tam jeszcze w życiu na jednym zbiorniku nie spotkałem.Łabędzie,kormorany,kaczki,czaple,po prostu masa.Jakiekolwiek wrzucanie zanęty do wody powoduje że natychmiast spływają się ptaszyska i które po ogołoceniu pola zanentowego z tego co nie utonęło beż żadnego strachu przed człowiekiem podpływają na odleglość nawet 5-7 metrów od brzegu i nie bardzo chcą dać się przepłoszyć.Oczywiście jak się kończy przepłynięcie łabędzia w przez 8 wyrzuconych zestawów chyba nie muszę nikomu opisywać.
Reasumujac-dam temu jezioru szanse,mam nadzieję że mnie nie zawiedzie.na youtube można zobaczyć filmiki z zarybień wiec faktycznie coś tam się dzieje.Pozwolenie kosztuje 12 zł dostępne u rybaka na miejscu i sprytnie zrobione bo obowiązuje od 20.00 do 20.00 dnia następnego wiec nockę można spokojnie zrobić nie wykupujac pozwoleń na dwa dni
[ Dodano: Sro Cze 10, 2009 07:11 ]
Swoją drogą możesz mi powiedzieć, czy są tam takie miejsca w które można podjechać samochodem.., a jeśli tak to od której strony/>?
[ Dodano: Czw Cze 11, 2009 13:25 ]
Jak wrócisz, to daj znać, bo jade w sobote i jestem ciekaw
!!
Redzior
Pomógł: 4 razy Wiek: 45 Posty: 93 Skąd: Poznań
Wysłany: Pią Cze 12, 2009 00:13
Oki,zgodnie z obietnicą relacja.W nocy kilka słabych brań z gruntu w końcu strzał i wchodzi węgorz,swoją drogą pierwszy raz takiego widziałem,gruby jak ręka a ledwo 70 cm.Póżniej kilka niezdecydowanych brań,wchodzi kilka leszczy ale nic specjalnego.O świcie przezbrojnie zestawów na kukurydzę i białe robaki i weszło znów kilka leszczy a z białego musieliśmy zrezygnować bo jeszcze zestaw na dno nie opadł a już ukleja wisiała
Niestety nie jestem w stanie powiedzieć Ci jak tam dojechać bo jechaliśmy od strony Chyb i bardzo szybko straciłem orientację gdzie w ogóle jesteśmy wiem tylko że mijaliśmy jakieś działki
Dzięki za odpowiedź, a powiedz mi łowiliście z brzegu, czy z łodzi, a i jakie przynęty na węgorza rosówka, czy trupek?
[ Dodano: Pią Cze 12, 2009 11:51 ]
Zezwolenie juz kupilem i w sobote koło 20 jade:)
Redzior
Pomógł: 4 razy Wiek: 45 Posty: 93 Skąd: Poznań
Wysłany: Sob Cze 13, 2009 00:05
Łapaliśmy na dendrobenę ale myślę że na trupka też powinny być efekty do tego standartowy koszyczek i zanęta z byczą krwią.
Ja niestety nie jadę bo moja Pani stwierdziła że każdy wolny wekkend spędzam na rybach zamiast z nią i mam szlaban
Połamania.
Co do weekendów ... to mam podobny "problem" , ale jakoś mi się udało, tylko pogoda nie sprzyja, ale jak już jade, to jade, grilka wezmę to będzie cieplutko i miło hehe
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.