Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Nie Maj 17, 2009 12:08
Spławko napisał/a:
a np. zakup motoru krosowego , kombinezonu i kasku do rekreacyjnej jazdy po bezdrożach to już też sport?
Jak się nie mylę to rozmawiamy o wędkarstwie
Spławko napisał/a:
Myślę , że nie warto licytować się na grubość portfela pomiędzy spinningistą a np. karpiarzem, bo do niczego to i tak nie prowadzi.
W takim układzie niepotrzebny jest ten temat
Spławko napisał/a:
Fakt jest taki że każde hobby kosztuje, a obsesyjne hobby nawet bardzo wiele, bo z samej natury rzeczy "nałogi" są kosztowne.
No faktycznie można porównać obsesyjne zbieranie grzybów z akrobacjami samolotowymi to równie kosztowne. Zawsze hobby będzie się różniło nakładem finansowym, a zawężając to do wędkarskich metod połowu różnice także są i to spore.
ten temat jest potrzebny bo nie wszyscy uświadamiają sobie sprawę jak nasze hobby pompuje z nas kase.
borys napisał/a:
No faktycznie można porównać obsesyjne zbieranie grzybów z akrobacjami samolotowymi to równie kosztowne.
To tylko kwestia skali obsesji czy kręcisz spiralki starym szybowcem, czy też organizujesz wyprawę w poszukiwaniu rzadkiego gatunku grzyba w lasach Amazonii.
borys napisał/a:
Zawsze hobby będzie się różniło nakładem finansowym, a zawężając to do wędkarskich metod połowu różnice także są i to spore.
..te różnice mogą się zacierać choćby ze względu na ilość półek cenowych dzielących sprzęt na klasy niezależnie od metody.
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Pon Maj 18, 2009 01:46
Spławko napisał/a:
To tylko kwestia skali obsesji czy kręcisz spiralki starym szybowcem, czy też organizujesz wyprawę w poszukiwaniu rzadkiego gatunku grzyba w lasach Amazonii.
Nie popadajmy w skrajności
Spławko napisał/a:
..te różnice mogą się zacierać choćby ze względu na ilość półek cenowych dzielących sprzęt na klasy niezależnie od metody.
To pojęcie bardzo względne. Różnice nigdy się nie zatrą jeżeli mówimy o sprzęcie z górnej półki i dużej intensywności wędkowania. Biorąc pod uwagę w której metodzie sprzęt się bardziej zużywa, to bezapelacyjnie będzie to spinning. Jeżeli się tą metodą często łowi dochodzi koszt często urywanych przynęt.
Z drugiej strony należy też wziąć pod uwagę stan gospodarki. Rosnącą cena euro i dolara przyczynila się do podwyżki cen towarów zachodnich producentów. Ja np zauważyłem z perespektywy kogoś kto zaopatruje sklepy w towar zwiększana w tym roku przedaw wyrobów krajowych. Czasami w rozmowie z właścicielami sklepów słyszę opinię że niektórzy producenci podnosili ceny już kilkakrotnie. Np sensas zrobił to już trzykrotnie w tym roku podnaszac ja o ok 30 % w stosunku do zeszłego roku, podczas gdy krajowi w odpowiedzi na kryzys tylko 1-3%. Ci którzy używali zachodniach sprzętów i akcesoriów zapłacą więcej. Chodź zauważyłem że coraz więcej ludzi zaczyna przerzucać się na krajówki których producenci w recepturach zaczynają deptac czołówce po piętach. Tak więc czy ktoś w odpowiedzi na kryzys będzie się zaopatrywał w towar zagraniczny czy krajowy ma zwłaszcza dziś bardzo duże przełożenie na koszty tego hobby
Jak dla mnie muszka jest najdroższa. Mnie pociągnęło w tym roku na 3500 zł za gołą wędkę z kołowrotkiem do tego materiały muchowe i imadełko ok 1000 zł no i linki i podkłady i wodery i wyszło mi razem 5000 zł
Ładnie, Twoi rodzice muszą bardzo mocno aprobować Twoje wędkowanie
Kurde jednak ktoś odpisał ja trzymałem język za zębami ale się nieźle uśmiałem
Co nie umniejsza temu, że chłopak może opowiadał o zakupach ojca. Wtedy bym się mógł ewentualnie zgodzić.
Taka kwotę można wydać, zwłaszcza na markowe wyroby zachodnich firm, powody napisałem wcześniej. Zresztą czy jest kwota , której wędkarstwo by nie przejadło z portfela?
Ładnie, Twoi rodzice muszą bardzo mocno aprobować Twoje wędkowanie
Cytat:
Kurde jednak ktoś odpisał ja trzymałem język za zębami ale się nieźle uśmiałem
Co nie umniejsza temu, że chłopak może opowiadał o zakupach ojca. Wtedy bym się mógł ewentualnie zgodzić.
Taka kwotę można wydać, zwłaszcza na markowe wyroby zachodnich firm, powody napisałem wcześniej. Zresztą czy jest kwota , której wędkarstwo by nie przejadło z portfela?
Do tej kwoty dołożyli tylko 1000 zł resztę zarobiłem sam w poprzednie wakacje i święta.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.