Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Wysłany: Pon Kwi 20, 2009 22:27 Łowienie na zarośniętym łowisku
Zazwyczaj łowię na spining ale od czasu do czasu siadam także ze spławikiem. I tu mam mały problem, bo tam gdzie łowię jest bardzo zarośnięte dno (moczarki i jakies inne o takich rozłożystych liściach o_O ). Rośliny te pokrywają dno dosyc grubą warstwą i dosyć szczelnie. Chce łowić odległościówką ok 10-15 m od brzegu ale nie wiem jak ustawić zestaw, czy nad roślinami (ale tu będzie zbyt blisko powierzchni i nie będzie brań), czy starać się znaleźć grunt ( co z kolei wiąże się z dużą ilością zaczepów). Jakby ktoś napisał mi jak ustawić głębokość i rozmieszczenie obciążenia to byłbym wdzięczny. Interesuje mnie też sposób zanęcenia takiego miejsca. Mój zestaw: wędka 3,9m kołowrotek matchowy żyłka 0.16 przypon 0.12 spławik 4+2.
można spróbować wcześniej za pomocą glinianych kul ugnieść roślinność i zrobić sobie małe miejsce. Ale to raczej przy bliskiej odległości się stosuje.
Ale można i łapać nad roślinnością. W południe kiedy łapie się wzdręgi, klenie a nawet liny nad nem mocno zarośniętym można używać kul zanętowych bardzo słabo ugniecionych niemal takich które rozpadają się w powietrzu. Taka zanęta zatrzymuje się na powierzchni i rozprasza stopniowo. o tej porze ryby żerują tuż nad roślinnością wiec istnieje duże prawdopodobieństwo że połowy będą owocne.
Ciężka kula rzucona w roślinność to kula stracona.
proponowałbym ci w takim miejscu łowienie z opadu... jest to trochę trudniejsze niż zwykłe łowienie ale idzie się przyzwyczaić... żeby przynęta opadała musisz większość( czasami całe) obciążenia umieścić przy spławiku, tak żeby przynęta np. biały robak nie dosięgnął od razu roślin tylko spadał w wodzie powoli. przynęta powinna unosić się kilka centów nad roślinami... jeśli chcesz łowić na kuku to jej opad możesz spowolnić poprzez założenie kawałka styropianu, popcornu albo czegoś pływającego na haczyk przed przynętą. możesz tez włożyć kuleczkę do środka kukurydzy ale ja się w to nie bawię
_________________ nie rasówka tylko rosówka
nie przepon tylko przypon
Ulubiona metoda: Spławik
Okręg PZW: Przemyśl
Pomógł: 71 razy Wiek: 54 Posty: 893 Otrzymał 116 piw(a) Skąd: Przemyśl
Wysłany: Wto Kwi 21, 2009 21:43
Bugi, Co roku spędzam jakiś czas nad wodą pod namiotem i z mojej praktyki wynika
że najlepszym "narzędziem" do pozbycia się roślinności z dna są ryby ,a wygląda to tak :
znajduje sobie odpowiednie miejsce miejsce najlepiej jakąś górkę podwodną lub jeżeli jest
na niej za płytko to jej podnóże najlepiej na głębokości 2,5-4 m zaznaczam to miejsce
markerem i rozpoznaje dno .Jeżeli jest czyste to ok.ale jeżeli jest zarośnięte to wsypuje w
łowisko pszenicę nie za dużo ale tak aby większość planowanego łowiska była nią pokryta
,czynność powtarzam 3,-4 razy w zależności od potrzeby .Ryby żerując na pszenicy
doskonale potrafią przy okazji wykopać wszelką roślinność jaka znajduje się na dnie .
Najpóźniej po 4 dniach mam dno wyczyszczone do gołego piasku i mogę rozpocząć nęcenie
właściwe i łowienie rybek .Można użyć też kukurydzy ale konserwowa jest za miękka a
surowa daje pożądany efekt dopiero po 7-9 dnach i to nie zawsze .
Ciężko mi powiedzieć czy łowienie z opadu się uda ale mogę spróbować. Zazwyczaj na gruncie poniżej 1m totalnie nic się nie działo a właśnie mniej więcej do tąd są rośliny. Fajny pomysł z ta pszenicą, muszę spróbować A czy próbowanie trafienia między rośliny na dużym gruncie ma jakiś sens ??
Ulubiona metoda: Spławik
Okręg PZW: Przemyśl
Pomógł: 71 razy Wiek: 54 Posty: 893 Otrzymał 116 piw(a) Skąd: Przemyśl
Wysłany: Wto Kwi 21, 2009 23:26
Bugi, Jeżeli uda ci się sprowadzić tam ryby to owszem ,zależy jednak czy roślinność
jest gęsta czy są między nią jakieś prześwity ,liny i karasie uwielbiają buszować w takich miejscach .
Pozostaje jeszcze kwestia zaczepów bo jeżeli ryby nie zatniesz to możesz trafić zaczep i wtedy
wiadomo jak to się kończy albo roślinka albo przypon .
[ Dodano: Wto Kwi 21, 2009 23:35 ]
Popraw tytuł napisałeś :zarośiętym a ma być zarośniętym nie żebym się czepiał ale jest błąd.
Mówisz że liny możliwe możliwe, jakiś stary miejscowy wędkarz opowiadał mi, że 3kilowe liny w tym miejscu pływają... Ja szczerze mówiąc nie widziałem ani jednego tylko wzdręgi, płotki i zatrzęsienie koluchów, które łowi się dosłownie na wszystko. Może nie potrafię jakoś zanęcić lina
Ulubiona metoda: Spławik
Okręg PZW: Przemyśl
Pomógł: 71 razy Wiek: 54 Posty: 893 Otrzymał 116 piw(a) Skąd: Przemyśl
Wysłany: Śro Kwi 22, 2009 00:07
Bugi, Porozmawiaj z miejscowymi wyjadaczami podpytaj podpatruj ,na pewno
czegoś się dowiesz .Lin lubi mięsko więc w zanęcie powinny znaleźć się pocięte rosówki
i na haczyk też polecam kawałek rosówki ,najlepiej "głowę",często stosuje tą przynętę
właśnie na liny ,ale dodatek kukurydzy i białych robaczków też nie zaszkodzi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.