Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Pomógł: 10 razy Wiek: 30 Posty: 374 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią Sie 22, 2008 15:54 Abu Garcia Stealth ST 2000
Mam ten młynek kilka dni i nie zauwazylem zadnych wad cena stosunkowo niska ( 140 zl ) dzisiaj bylem go przetestowac razem z moim kijkiem "killerem okoni"(Konger Tiger Cross Maxx 270 cw 3-18) sprawuje sie perfekcyjnie juz w 1 rzucie zaczepil sie okon ale mniejsza o to kolowrotek wraz z kijkiem sle 4 gramowe przynety na 50 metrow , a 6 gramowa glowke poslal na 70 genialnie !! zylka latwo z niego schodzi ladnie i cicho pracuje , 7 lozysk + 1 , aluminiowa szpula , co tu jeszcze powiedziec przelozenie : 5.2:1
Dla mnie bomba jutro jade nad bankowe jeziorko duzych garbusow i szczupoli , to dokonam bardziej szczegulowego testu
Fajnie jakbyscie sie wypowiedzieli na temat tego kreciola Ciekawy jestem waszych opini moze ktos z was ma taki ? Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez borek Sob Sie 23, 2008 10:04, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Pią Sie 22, 2008 17:58
Niestety muszę zgodzić się z Borsuckiem to jest Abu za 140 zł. Co do rzutu gramową główką to raczej przesadziłeś z odległością. Dziesięciogramową na cienkiej żyłce...zgodzę się, można śmignąć na kilkadziesiąt metrów, ale na tak delikatnym kiju dalekie rzuty to nieporozumienie, połowę brań przeoczysz a i samo wyczucie i prowadzenie przynęty to już sztuka.
Ulubiona metoda: Spławik i feeder
Pomógł: 37 razy Posty: 1142 Otrzymał 101 piw(a) Skąd: Złocieniec / Szczecin
Wysłany: Pią Sie 22, 2008 17:58
Przesadziłeś z tymi odległościami... Bajka Ci nie wyszła, bo 4g przynętę posłałbyś dużo dalej niż 1g. Rozbawiłeś mnie w tym momencie 1g główka na 70m Takie kłamanie to jest to, czego najbardziej nie lubię.
Pomógł: 21 razy Wiek: 45 Posty: 702 Skąd: Nowa Huta
Wysłany: Sob Sie 23, 2008 12:46
Linka z kołowrotka o stałej szpuli schodzi płynnie gdy rant szpuli jest pokryty jakimś mega-gładkim stopem (np. słynny azotek tytanu). Daje to w rzutach małymi przynętami w rzeczywistości jakieś 0,5 - 1 m większą odległość. Czyli niewiele. Nie wiem, czy Twój model ma ten bajer (coś tam podobnego na zdjęciach widać, ale co to jest, to nie wiem). A ABU oceniam źle (a nawet bardzo źle), bo to po prostu firma, która zeszła na psy i moim zdaniem ich obecne młynki są na podobnym poziomie jak jaxon, robinson itp. "Stare" ABU cardinale (sprzed 20 lat) przeszły do legendy - ślimakowa przekładnia i potężne łożysko główne miały w tym swoją zasługę, poza tym bardzo równo nawijają. W pierwszej połowie lat 80-tych były to prawdopodobnie najlepsze młynki na świecie. Mój kolega łowi cardinalem 44 po ojcu - nadal pięknie nawija. Moim pierwszym kołowrotkiem był też cardinal - ale miałem jakiś felerny egzemplarz, bo padł po 2 miesiącach (a to był "stary" cardinal - na ślimaku właśnie). Dziś bym już czymś takim nie łowił - krotka szpula uniemożliwia dalekie wyrzuty, wąska rolka bez łożyska - dyskwalifikacja z powodu niszczenia plecionki, terkotka działająca przy włączeniu blokady obrotów wstecznych - szlag mnie trafia jak on stoi i kręci 10 m. ode mnie, jakby mi tak miało terkotać, to bym zwariował. Obecne ABU robi podobno dobre multiplikatory (przynajmniej na forach wędkarskich wszyscy je chwalą) i to wszystko. Stałoszpulowca ABU nie kupię nigdy i stanowczo każdemu odradzam. Mój znajowmy - właściciel sklepu wędkarskiego pokazał mi kiedyś całe pudło młynków oddanych do serwisu w przeciągu 2 tyg. 90% stanowiły ABU Wędkarze (zwłaszca Ci starszej daty) nadal je kupują, właśnie przez to, że kilkadziesiąt lat temu ABU było synonimem jakości i niezawodności. Tylko teraz prawie każdy kto kupi nowy model ma ZONK Podobnie zaczyna się dziać z nowszymi Shimano i Daiwami - Stradici sprzed 10 lat chodzą nadal jak burza - bez konserwacji nawet, a nowy stradic po 3-4 miesiącach ma zarżniętą przekładnię. Z Daiwą jest podobnie - mam excelera i boję się nim łowić :-( A Black goldy i whiskery (produkowane od kilkunastu lat) - działają bez zarzutu i wytrzymują po kilkanaście lat.
P.S. ile masz gwarancji na swojego? W razie jakby się coś (odpukać w niemalowane) zepsuło to napisz w tym topiku. Nowe kołowrotki mają to do siebie, że jak są nowe, to każdy jest zadowolony, ale o ich prawdziwej wartości można się przkekonać dopiero po jakimś czasie, gdy dzielnie mielą i nie zawodzą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.