Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Ulubiona metoda: Spinning
Okręg PZW: Tarnobrzeg
Pomógł: 16 razy Wiek: 38 Posty: 430 Otrzymał 30 piw(a) Skąd: Stw - (Ulanów)
Wysłany: Czw Kwi 10, 2008 20:52
Szisz napisał/a:
a to kij z węgla ściąga pioruny ?
Tak słyszałem poza tym poczytaj co na kiju masz napisane jak by nie było w tym prawdy nie naklejano by takich nalepek i dodatkowo kij uniesiony w górę skraca tzw. drogę błyskawicy
(pioruna) przez co jesteśmy jeszcze bardziej narażeni na niebezpieczeństwo więc w czasie burzy kije nisko trzymać i do domu lub się chować byle nie pod drzewa
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Czw Kwi 10, 2008 21:26
Węgiel, jak wiadomo, jest świetnym przewodnikiem elektryczności!!! Jak tylko zobaczycie chmurę burzową to radziłbym sie zbierać do domu. Jeżeli już nie uda sie uciec na czas to kij należy położyć(poziomo) na ziemi i broń Boże nie łazić po wodzie!!!!!! Nie radziłbym także chować sie podczas burzy pod drzewami Lepiej przykucnąć na ziemi i przeczekać. Ale najlepiej jest znaleźć jakieś suche i bezpieczne miejsce. Z burza nie ma żartów!!!!!
Pomógł: 24 razy Wiek: 63 Posty: 404 Otrzymał 89 piw(a) Skąd: kłodzko
Wysłany: Czw Kwi 10, 2008 23:05
Pare lat temu w pobliżu Wrocławia nad Odrą wędkarz przechodził pod linią wysokiego napięcia, w ręku miał węglowy bat, z lini poszła iskra i z faceta zostały tylko kalosze, znależli manele i kupe popiołu, autentyczne, pisali o tym w gazetach.
Ostatnio będąc nad wodą łowiłem z 20m od linii energetycznych trzymałem moją bolonkę 6m.Podnosząc go to góry czułem jak po mnie przechodził prąd,dobrze, że nie padało...
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Pią Kwi 11, 2008 21:22
Dzisiaj wyskoczyłem na chwilę ale efekty były mizerniutkie. Jeden szczupaczek, na szczęście już wytarty, dwa okonie, wszystko oczywiście wróciło do wody. Niestety ani śladu po kleniach, na to wygląda ze wybrały sie szukać już tarlisk. Ciepła zima miała na to wpływ na 100% i zachciało im sie nieco wcześniej pobaraszkować Warunki do łowienia nadal fatalne i jeszcze straciłem dwa woblerki
Ulubiona metoda: Spinning
Okręg PZW: Tarnobrzeg
Pomógł: 16 razy Wiek: 38 Posty: 430 Otrzymał 30 piw(a) Skąd: Stw - (Ulanów)
Wysłany: Pią Kwi 11, 2008 21:34
jarek136ns napisał/a:
Strata woblerka straszna do przeżycia sam kiedyś straciłem takiego za dwie dychy. I dwie dychy w wodę
Borys ja i CI co już długo łowią na spinning zostawili w wodzie już tysiące więc nie masz co się martwić żę zerwałeś wobka za 20 zł jeszcze trochu się nazrywasz
Pomógł: 24 razy Wiek: 63 Posty: 404 Otrzymał 89 piw(a) Skąd: kłodzko
Wysłany: Pią Kwi 11, 2008 21:40
Wyskoczyłem dzisiaj na 3 godzinki na potoka,jeden 32cm i cztery bardzo lekkie puknięcia, takie dotknięcie woblerka , ten złapany zapięty bardzo delikatnie tak aby, abyi to wszystko,woda bardzo fajna, robactwa nad wodą lata coraz więcej, widać bardzo dużo oczkujących lipieni. Jutro wraz z żoną łapanie karpia, a w niedziele rozpoczęcie sezonu w zaprzyjażnionym kole wędkarskim w Czechach, oj będzie sie działo, oj będzie, a w Czechach takie tanie piwo i jakie dobre.
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Pią Kwi 11, 2008 22:03
Joka85 napisał/a:
jarek136ns napisał/a:
Strata woblerka straszna do przeżycia sam kiedyś straciłem takiego za dwie dychy. I dwie dychy w wodę
Borys ja i CI co już długo łowią na spinning zostawili w wodzie już tysiące więc nie masz co się martwić żę zerwałeś wobka za 20 zł jeszcze trochu się nazrywasz
Oj zostało tego w wodzie aż trochę wstyd sie przyznawać
Babz gratuluję połowu i z przyjemnością poczytam o wypadzie na Czechy
Pomógł: 24 razy Wiek: 63 Posty: 404 Otrzymał 89 piw(a) Skąd: kłodzko
Wysłany: Pią Kwi 11, 2008 22:37
Znajomi czesi pare lat temu wydzierżawili od jednego sołtysa duży staw w środku wsi, nawpuszczali tam wszystko co pływa, łacznie z sumami i jesiotrami, nikt tam ryb nie łapie, cała wieś pilnuje żeby nikt tam nie łapał, tylko raz w roku we wsi jest święto wędkarskie, właśnie w niedziele, jest świnia z rożna , piwo z beczki, swojskie wina i nalewki, dużo nagród/ jestem jednym ze sponsorów i jako gość z Polski/,ogólnie festyn wędkarski, miło, fajnie i sympatycznie,
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.