Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Pomógł: 5 razy Wiek: 44 Posty: 192 Skąd: Lewin Brzeski
Wysłany: Czw Wrz 08, 2011 11:40
Fluorocarbon wystarczy z pewnością na szczupca, ja stosuję plecionkę i jakoś nie miewam przegryzień ( ale fakt, nie łowię takich 15 kilowych bo takich u mnie raczej nie spotkasz ). Sporo już złowiłem mając żyłkę ( przyłów ), plecionki nigdy jeszcze nie przegryzły.
Tak więc stalki .... ok, ale na wieeeelkie potwory. Na małe i średnie ( zwykłe ) szczupce stosuję cieńką plecionkę i wystarcza. Spróbuj i napisz jak to u Ciebie będzie wyglądało. Zdziwię się jak będą przegryzały plecionkę bez problemów. Nie mówiąc już o jeszcze wytrzymalszym ( sprawa sporna ) moim zdaniem fluorocarbonie.
Kupiłem dzisiaj na próbę kilka przyponów fluorocarbonowych, wyglądają solidnie, nie są sztywne jak wolfram czy stalka, długość też chyba ok. Mam nadzieję, że dla okonia nie będzie to problemem i ewentualny szczupak nie zerwie mi zestawu. Jutro to sprawdzę i podzielę się efektami, tylko niech przestanie lać...
Pomógł: 9 razy Wiek: 41 Posty: 208 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Elbląg
Wysłany: Pią Lut 10, 2012 22:47
Wędzisko typu feeder, rurka z ciężarkiem, przypon 50 cm żyłki 0,16, hak numer 4, jazgarz 6-7 cm. Jak to widzicie?
Znajdowałem takie jazgarze w żołądkach jesiennych okoni i to niekoniecznie wielkich, bo 23-25 cm, jednocześnie złowienie takiego żywca z gruntu nie przysparza zbytnich kłopotów - gnojak na haczyk i jazgarz gwarantowany, niekiedy naprawdę mikry.
Zastanawiam się czy lepsze będzie zostawienie przynęty na sztywno i poleganie na szczytówce, czy wzorem połowów sandaczowych otwarty kabłąk, zapałka i pozwolenie na odjazd. Liczę na Wasze wskazówki.
Ulubiona metoda: Feeder, spławik.
Okręg PZW: Zamość
Pomógł: 51 razy Wiek: 38 Posty: 1940 Otrzymał 430 piw(a) Skąd: Biłgoraj
Wysłany: Sob Lut 11, 2012 10:03
Jak jeszcze łowiłem na żywczyki czyli małe płotki, stynki, ukleje, karaski i nastawiałem się na okonie to łowiłem tak jak na feedera z bocznym trokiem, nie było problemu z zacięciem takiego garbusa, bo ów rybka znikała w jego paszczy po jednym kłapnięciu, a brania jak na feedera były bardzo widowiskowe, jak zassanie przez karpia w ciepły letni dzień. Myślę, że Twój zestaw przelotowy również się sprawdzi chociaż wydaje mi się, że jazgarz nie jest jakimś super przysmakiem dla okoni chociaż na moich łowiskach ale jeżeli u Ciebie je lubią to nie widzę problemu.
jak już powstał taki temat do dorzucę coś do niego.
Bardzo dobry sposób (zarówno na okonie jak i na inne drapieźniki na wodach stojących) to spławik żywcowy i "położenie" go na wodzie o głębokości do 1 m, niedaleko brzegu. Kiedyś widziałem jak jeden wędkarz trafił "miejscówkę" i wyciągnął chyba z 5-6 dużych okoni jeden za drugim, praktycznie z jednego miejsca (był ciepły dzień, drobnica siedziała przy brzegu a zestaw zarzucał raptem kilka metrów od siebie)
AdSense
Skąd: Mountain View
Pomógł: nie raz
piskorz [Usunięty]
Wysłany: Sob Lut 11, 2012 11:18
Ja kiedyś też łowiłem okonki na żywca. Tyle że nie z zestawem gruntowym a spławikowym. Spławik kształt taki jak szczupakowy tyle że w wersji mini . Nie wiem dokładnie ile miał wyporności ale myślę że nie więcej niż 6g. Mała uklejka za pyszczek na pojedynczym haczyku i zabawa była fajna. Zestaw bardzo prościutki i skuteczny.
Ja również bardzo często łowie na żywca i kilka moich poglądów... hmm....
Po 1 I moim zdaniem najważniejsze, to JAK ZAWSZE zbadanie zbiornika. To jakiego żywca użyjesz, powinno zależeć wlaśnie od tego. Nikt nie bedzie godzinami łapał kiełbi kiedy ma setki uklei pod powierzchnia i odwrotnie.
Ukleja: Nie jest to najlepszy ŻYWIEC na świecie. Szybko pada, nawet poprawnie zahaczona, miekka, delikatna, slaba. Jeżeli okoni jest dużo i brania są częste, to ukleja sprawdza się jak najbardziej, ale kiedy nastawiasz sie na garbusy i dłuższe oczekiwanie, skresiłbym ją z listy juz na początku.
Kiełb: Cudowny żywiec. Piękny, tłuściutki, niesamowicie żywotny. Kiedy mam w zbiorniku duże ilości kiełbia, to zawsze moj numer jeden. A także numer jeden, pieknych garbusów.
Krąp: Dobry i w zasadzie wszechobceny żywiec, wytrzymaly i silny, ale jednak bardziej szczupakowy. Szeroka powierzchnia ciała i ciagle przeczesywanie terenu kusi właśnie esoxy ( oczywiscie nie tylko ), a to kończy się, jak się kończy.
Poza tym tak jak wspominali już, bardzo smakowitymi kąskami sa olszówki, słonecznice, różanki - które są oczywiscie pod ochrona I używanie ich jest zabronione, no ale cóż, są i tacy którzy używaja.
Łowienie przy trzcinach: Pisaliście wyżej i ja sam też slyszałem o pieknych trziniakach. Hmm... zdarzają się ławice fajnych garbusów na płyciznach, nie powiem, że nie. Ale kiedy z góry nastawiasz się na potwory, trziny to nienajlepsze miejsce.
Łowiąc w trzcinach i na płyciznach, używam żywca którego jest najwiecej w zbiorniku i najłatwiej można go dostać - najczęściej ukleja . Przede wszystkim dlatego, że przy trzcinach gromadzi sie cała masa małych, głodnych okoni, ktore będą co i rusz uderzać nawet w za duże dla siebie żywce ( nie wspominając już o masie "pistoletów" ). Swietna zabawa, bywa nagradzana garbusami, ale jednak wymaga częstego przemieszczania sie i cierpliwości do 15-staków.
Łowienie na głebinach/dołkach/spadach górek: To są miejsca, gdzie żeruja piękne ryby. Okoń jak wiadomo to ryba stadna, ale nie ma co się łudzić o stado 45-ek. Takie garbusy pływają jednak same. Na takie miejsca stosuje najbardziej wyselekcjonowane żywce. Większe, żywotne, bardziej kuszące - kiełb <3.
Problem ze szczupakami: Nie ma idealnego sposobu na przyłowy, szczególnie kiedy często zmieniamy miejsca - Ja, kiedy łowie w jednym, najczęściej przeczesuje je najpierw duża gumą, albo stawiam obok okoniówki, większego żywca z wolframem.
Robaki: "Duży czerwony robak" hmmm.... nie - za dużo przyłowów. Duża rosówka - jak najbardziej! Duży hak, piękna rosówka i dobra miejscówka. Szczególnie polecam na wczesno wiosenne okonie, kiedy żywiec i drobnica jeszcze sie nie obudziła, a okoniom już burczy w brzuchu.
I jeszcze moja ulubiona metoda: Łowienie na filety. Ale to już troche inna tematyka, dlatego opisze to w innym poście. Zapraszam do czytania, bardzo fajna sprawa.
Pomógł: 21 razy Wiek: 51 Posty: 913 Otrzymał 294 piw(a) Skąd: Sobiborski Park Krajobrazowy
Wysłany: Wto Lut 14, 2012 19:10
Ace napisał/a:
Kiełb: Cudowny żywiec. Piękny, tłuściutki, niesamowicie żywotny. Kiedy mam w zbiorniku duże ilości kiełbia, to zawsze moj numer jeden. A także numer jeden, pieknych garbusów.
Poprawcie mnie, jeżeli sie mylę, ale przecież nasz kiełb białopłetwy jest w Polsce pod ochroną.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.