Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
iksmen
Pomógł: 22 razy Wiek: 46 Posty: 375 Otrzymał 24 piw(a) Skąd: Mazowsze
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 16:38
meps napisał/a:
Nic nie brało kompletnie,do tego ciągle żaglówki sobie zawracały tuż przed moimi wędkami,zero tolerancji dla wędkarzy
Ja po dzisiejszym łowieniu mam identyczne odczucia, różnica jest taka że dotyczą one kajakarzy.
Niestety moje nadzieje na to że już po sezonie kajakarskim okazały się mrzonkami.
Dzisiaj peleton kajakarzy na "mojej" rzeczce otworzyły 3 kajaki z ok 20 letnimi młodzieńcami którzy z tego co widziałem byli kompletnymi debilami jeśli chodzi o obsługę kajaka.
Jeden z nich wywalił się do góry dnem miał kłopot z wyjściem z pod kajaka.
W końcu udało mu się i zabrał się z kolegami za wylewanie wody z kajaka. Szło tez opornie bo kajak pełny wody przewyższał możliwości fizyczne owych chłopców. Jeden z nich aby się wyładować zaczął do mnie krzyczeć prowokacyjne teksty. Przemilczałem to i odszedłem w dół rzeki ok kilometra.
Po jakimś czasie chłopcy znowu mnie mijali i jeden z nich ośmielony moją bierną postawą znowu zaczął sobie ze mnie drwić.
Tym razem ja zrobiłem się niemiły. Na szczęście tego gówniarza był poza moim zasięgiem bo pewnie zarobiłby w zęby.
Ale mi tak parę osób ze znajomych co byli na rybach mówili i wujek i tata też. Dzisiaj byłem jeszcze popołudniu 3 godziny na rybach ale tylko 1 branie (nie zdążyłem zaciąć)
Pomógł: 2 razy Wiek: 58 Posty: 145 Skąd: W - WA BEMOWO
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 20:54
WITAM
TO już tydzień tak się dzieję albo biorą Szczupaki po 40 cm i do wody i takie to łapanie.A na Kanale Żerańskim uklejki lub wzdręgi czasem okoń.Miałem iść na ryby na Koziorożec na WŁOCHY na spina ale jak dziś na żywca nie brało no to odpuszczam na tydzień. nie mam zamiaru się jutro denerwować.
POZDRAWIAM.
_________________ WĘDKARZE SZANUJMY SIĘ. i POMAGAJMY INNYM KOLEGOM PO KIJU.
Wiek: 31 Posty: 75 Otrzymał 4 piw(a) Skąd: Bielsk Podlaski
Wysłany: Sob Wrz 25, 2010 21:21
Wypad na glinianke ze spinem ,wynik nawet nie ma co mowić szczupaczek 37 cm sie uwiesił... zmieniłem łowisko na drugą gliniake ale tym razem juz z zywcowka lecz nic cisza;/
Dzisiaj na Raduni, odcinek w okolicach Straszyna... Na spinning, tak z ciekawości - lipa straszna, żadnego brania... Ale zmartwiła mnie inna rzecz. Zupełny brak ryb. Miałem to szczęście, że akurat promienie słoneczne padały pod idealnym kątem na wodę a miałem b.dobre okulary przeciwsłoneczne. Niestety, ale patrząc nawet w głębokie partie wody nie uświadczyłem nawet drobnicy.
Ulubiona metoda: Feeder / Spinning
Okręg PZW: Tarnobrzeg
Pomógł: 37 razy Wiek: 30 Posty: 787 Otrzymał 130 piw(a) Skąd: WNR
Wysłany: Nie Wrz 26, 2010 08:49
Wczoraj na starorzeczu Sanu od rana 5 godzin ze spinem z przerwami.Efektem jeden zerwany szczupak pod brzegiem około wymiaru i kilkanaście okonków, które gryzły wszystko nawet duże wahadłówki o gabarytach zbliżonych do pasiaków
Po zabawie z pięknie ubarwionymi pasiakami przyszedł czas na Wisłę.Wieczorkiem przez ponad godzinę nawet jednego ataku bolenia Może to pełnia i dzień był slaby...
Dzisiaj 2 godzinny wypad nad solinę z nastawieniem na sandacza,łowiłem z brzegu,tylko jedno branie sandaczyk około 45cm.Poźniej bez brania i urwanych parę gum i 4 koguty Za to boleń bił niemiłosiernie zaganiając ławice uklei pod brzeg,niestety nie umiałem go przechytrzyć.Nie bylem przygotowany na tą rybę sprzętowo i z przynętami
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.
nie mam zamiaru się jutro denerwować.
Może to pełnia i dzień był slaby...
Za to boleń bił niemiłosiernie zaganiając ławice uklei pod brzeg,niestety nie umiałem go przechytrzyć.Nie bylem przygotowany na tą rybę sprzętowo i z przynętami
