Forum wędkarskie- wędkarstwo Największe forum wędkarskie w Polsce (dawne Wedkowanie.net). Wędkarstwo, PZW, filmy wędkarskie, metody połowu, testy sprzętu, przynęty i zanęty, łowiska, zdjęcia i gry wędkarskie. Posiadamy ponad 10 tysięczną społeczność, która napisała już przeszło 130 tysięcy wiadomości. Weź udział w dyskusji i dołącz do nas już dziś!
Pomógł: 72 razy Wiek: 58 Posty: 2414 Otrzymał 2 piw(a) Skąd: Besko
Wysłany: Sob Maj 16, 2009 16:48
Każda metoda wędkarska jest droga jeśli zaczyna się ją od podstaw. Wędkarz, który zaczyna musi zaopatrzyć się w sporo rzeczy. Jeśli mają być pewne i wygodne w stosowaniu, raczej nie będą tanie.
Wędziska, kołowrotki, żyłki, plecionki, sznury /muchowe/, drobne akcesoria, ubiór itd.
Wszystko to jeśli będzie dobrej klasy będzie trochę kosztowało.
Wędkarstwo muchowe nie należy do najdroższych jeśli chodzi o przynęty ponieważ każdy muszkarz raczej potrafi zrobić podstawowe wzory much a to nie jest drogi szpas, co innego, kiedy muchy się kupuje. Gorzej jest w spinningu, nie wszystko da się zrobić.
Mówicie, że karpiarstwo to namioty, w sumie racja ale z muchówką czy spinningiem też mogę jechać na kilka dni i namiot będzie potrzebny.
Pomógł: 10 razy Wiek: 30 Posty: 374 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Szczecin
Wysłany: Sob Maj 16, 2009 17:02
Moim zdaniem spinning, bo jeśli ktoś jest zapaleńcem to na 1 wędce nie poprzestanie, potem przynęty ... zawsze woblery, gumki i blachy w niezliczonych ilościach. I takie akcesoria jak wodery, kamizelka i takie tam duperele... któryjakby na to zwrócić uwagę sporo kosztują. A pozatym łowiąc na spining zawsze coś się urwie, albo na zaczepie, albo na rybie... więc zapasy trzeba uzupełniać ^^ Osobiście teraz zbieram na kołowrotek 300 zl, kamizelke 150 no i zostanie kwestia pleciony i przynęt ;/ bedzie trzeba poświęcić wakacje
Pomógł: 12 razy Wiek: 31 Posty: 329 Skąd: Szczecin
Wysłany: Sob Maj 16, 2009 17:34
Z mojej strony to jak na razie najwięcej funduszy pochłania spinning. Niestety przyęt trochę rwę na zaczepach. Właściewie to rzadko zdarza się wyprawa bez utraty choćby jednej gumki(na nie łowię na razie najwięcej). Gumki to jeszcze nie problem. Nieco droższe są główki jigowe.
Bardzo interesujący temat. Ogólnie zacznę troszeczke inaczej, a mianowicie tak, że wiele osób uważa wędkarstwo za nudne, nie dające satysfakcji hobby; jednak większośc osób, które je uprawia wie, iż jest inaczej. Napewno nie jest to tanie hobby... Oczywiście można kupic wędkę u ''ruskich'' za 20zł i kołowrotek za 15 ale to nie jest sprzęt, którym będzie można połowic konkretniej. Wiekoszośc z Was pisze o wydatkach na sztuczne przynęty lub wędziska jednak nikt nie uwzględnia robaków, kukurydzy, czy innej naturalnej przynęty... Osobiście na niemalże każdy wyjazd poświęcam kwotę około 10zł... Rzadko zdarza mi się wypad na 1-2h więc zawsze muszę miec jakiś napój i coś do zjedzenie, do tego paczka pinek (w moim terenie to jedna z najlepszych przynęt), paczka kukurydzy i dobrze sprawuje się pasta wędkarska (jeden pojemnik starcza na około miesiąc) do tego częśc nie wyobraża sobie wędkowania bez ''puszczania dymku" więc kolejne 7zł. Ja osobiście w sprzęt tak konkretniej pakuje raz miesięcznie, wtedy idę do wędkarskiego po takie konkretniejsze zakupy (haczyki, spławik, sprężyny, blachy, żyłki itd) i wychodzi coś około łącznie 200zł miesięcznie na same wypady i na ten pojedyńczy skok do sklepu, a wiadomo, że nie są to małe pieniądze.
Każda metoda wędkarska uprawiana na poziomie obsesyjnym może okazać się bardzo kosztowna
Daleki jestem od prawienia morałów "tak karpiarstwo jest najdroższe", bo akurat guzik prawda np. w porównaniu z wyczynem, tyczki topy zanęty robale treningi itd.. za jedną porządną tyczkę można np. spokojnie kupić 2 patyki Fox FX do tego krecioły Stratos MAG sygnałki XRC , i w miarę fajnego tripoda, łóżko i namiot np. Sangera.
Myślę ,że każdy powinien łowić tak jak mu wygodnie, i takim sprzętem jaki mu odpowiada, bo chyba nie wszystkim chodzi o cały ten sprzęt czy nawet o ryby..znam wielu którym wystarcza nawet sama satysfakcja z pobytu nad wodą.
Pomógł: 21 razy Wiek: 44 Posty: 702 Skąd: Nowa Huta
Wysłany: Sob Maj 16, 2009 21:23
No właśnie... gumy! Mam ich więcej niż w niejednym sklepie wędkarskim. I dalej kupuje nowe wzory - to u mnie choroba. Wobków już praktycznie nie kupuję. Albo je robię, albo... mam ich aż za dużo. Ostatnio znajduje i wyławiam z wody więcej niż urywam Przedwczoraj znalazłem całe pudełko wobów na brzegu. Kotwice co prawda pordzewiałe, ale fajna boleniówka Matusiaka z fluo brzuszkiem w nim była. Wirówki - zapasów mam sporo i części do produkcji na najbliższe kilka lat rwania blach.
Wahadłówki - ostatnio rzadko używam i też ich trochę jest. Nie mogę nigdzie dostać płoci polspingu - mojej ulubionej. Już w 3 sklepach pytałem i nigdzie nie ma. Na szczęście ze zbieractwa wędkowo - kołowrotkowego już się wyleczyłem. Posprzedawałem nadmiar złomów którymi łowiłem, odkąd zrozumiałem, że łowię tylko dwiema. Teraz jeszcze kupić ultralighta (poprzedniego sprzedałem, ale nie żałuję, bo był za miękki jak dla mnie).
Pomógł: 15 razy Posty: 395 Otrzymał 16 piw(a) Skąd: bieszczady
Wysłany: Sob Maj 16, 2009 22:23
Jak narazie to muszkarstwo pociągneło mnie z kasy , a sprzęt mam z dolnej półki a muchy same najdroższe... ale ogólnie sądze , że karpiarstwo jest najdroższe kulki , zanęty , plecionki, kołowrotki , wędki noi łapanie na bata, ogólnie to drogie hobby wybrałem sobie , najlepiej to szachy najtaniej ....
Pomógł: 118 razy Wiek: 50 Posty: 3744 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Jasło
Wysłany: Sob Maj 16, 2009 22:43
Karpiowanie pochłania kasę na sprzęt, jednak spinning tą konkurencję wygrywa pod każdym względem. Biorąc pod uwagę aktualną jakość sprzętu która niestety jest w tej chwili bardzo niska, a spinning to metoda która ten sprzęt bardzo szybko zużywa, to rotacja tegoż sprzętu jest dużo większa niż w karpiowaniu, co niestety wiąże się z kosztem ok 1000 zł na dwa-trzy lata. Drugi przykład to ilość przerzuconych przynęt w sezonie. Rocznie na przynęty przeznaczam ok 2000 zł, plus rotacja sprzętu to daje niebagatelną sumkę. Oczywiście koszt spinningowania to pojęcie względne, a uzależnione jest od intensywności łowienia.
Nie brałem pod uwagę wędkarstwa wyczynowego bo to faktycznie drogi szpas, ale to raczej nie rekreacja tylko sport, no chyba ze ktoś lubi łowić rekreacyjnie sprzętem za kilkanaście tysięcy złotych
Nie brałem pod uwagę wędkarstwa wyczynowego bo to faktycznie drogi szpas, ale to raczej nie rekreacja tylko sport
a np. zakup motoru krosowego , kombinezonu i kasku do rekreacyjnej jazdy po bezdrożach to już też sport?
borys napisał/a:
no chyba ze ktoś lubi łowić rekreacyjnie sprzętem za kilkanaście tysięcy złotych
to już nawet nie jest argument
Myślę , że nie warto licytować się na grubość portfela pomiędzy spinningistą a np. karpiarzem, bo do niczego to i tak nie prowadzi.
Fakt jest taki że każde hobby kosztuje, a obsesyjne hobby nawet bardzo wiele, bo z samej natury rzeczy "nałogi" są kosztowne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Administracja nie odpowiada za materialy publikowane przez uzytkownikow. Uzytkownik rejestrujac sie na forum w peeni odpowiada za publikowane przez siebie wiadomosci. Wszelkie roszczenia w sprawie opublikowanych tresci prosimy zgaaszac do ich autorow.